-Tak ?-zapytała.
-Bo ja...-Krzysiek nadal przedłużał.
-Mów o co chodzi?
-Bo ja się w tobie zakochałem,dotarło to do mnie dopiero gdy byłaś przy mnie cały czas kiedy ta psychopatka strzeliła do To...-Nie skończył bo Emilka mu przerwała.
-Ja też chcę ci coś powiedzieć...
-A mianowicie?
-Że cię kocham
-Udowodnij!-powiedział Zapałą nieco żartobliwym głosem.
Wtedy Emilka go namiętnie pocałowała.Zapała czół się jak w niebie,on przeżył operację,Tośkowi nic się nie stało i....znalazł kobietę,z którą chciał spędzić resztę życia.
1 miesiąc później...
Emilka i Krzysiek są parą już od ponad miesiąca,a od 2 tygodni ze sobą mieszkają.Właśnie zbliżały się urodziny Emilki.Krzyśkowi od tygodnia chodziły myśli co kupić ukochanej ?
2 dni przed imprezą wpadł mu do głowy świetny pomysł.Wtajemniczył w niego Tośka i zaproszonych gości.
Dzień urodzin...
Emilka od rana przygotowywała się do przyjęcia.Cały dom błyszczał.Catering był zamówiony,bo uznali,że tak będzie lepiej.
-Kochanie odpocznij,bo si,e przemęczysz!-Powiedział stanowczo Krzysiek.
-Ale...-zaprotestowała.
-Nie ma żadnego ale,idź się przespać!
-No dobrze ,ale tylko godzinkę
1 godzinę później...
Emilka umalowała się i przebrała.Tosiek z Krzyśkiem też już byli ubrani.Czekali już tylko na gości.
Około 12.00 Przyszli: Jacek z Olą,Mieszko,Mikołaj i Ania i Mama Emilki,bo jej tata musiał pilnie wyjechać do Warszawy.
Przywitali się z gośćmi,Emilka podziękowała za prezenty,Krzysiek z Jackiem ,Mikołajem i Tośkiem wyszli z mieszkania usprawiedliwiając się tym,że muszą coś załatwić.
Dziewczyny oglądały prezenty Emilki.Ania i Ola wiedziały o co chodzi,ale wiedziały,że nie mogą nic powiedzieć.Jacek otworzył samochód.wraz z Mikołajem wyciągneli z niego 2 duże pudła.Zgodnie z planem Tosiek poszedł zawiązać oczy Emilce chustą,aby nic nie widziała.Mężczyźni natomiast zakradli się do salonu i z jednego pudła wyciągneli ogromny tort,a drugie postawili w przedpokoju.Kiedy już wszystko było gotowe Tosiek wprowadził zdezorientowaną Emilkę.Wszyscy zaczeli śpiewać sto lat.Jacek pod pretekstem pójścia do toalety zadzwonił do Krzyśka na komórkę ,która specjalnie została umieszczona w jego kurtce.
-Emilka kochanie przyniesiesz mi telefon?
-Tak oczywiście-odpowiedziała od niechcenia i poszła.
-Krzysiek co to za gigantyczne pudło?
-Nie wiem sama zobacz...
Emilka delikatnie odpakowała pudełko i jej oczom ukazało się...
Co Emilka tam zobaczyła?
Co sądzicie o pomyśle Krzyśka?
Super opowiadanie i tak myślę jaki prezent dostała Emilka nie wiem już nie mogę doczekać się następnego opowiadania . Pozdrawiam Ela .
OdpowiedzUsuńNext jutro ?
Dzięki.
UsuńZależy czy będę miała czas.
Pozdrawiam Sylwia
Super opowiadanie i tak myślę jaki prezent dostała Emilka nie wiem już nie mogę doczekać się następnego opowiadania . Pozdrawiam Ela .
OdpowiedzUsuńNext jutro ?
Świetne opowiadanie nie mam pojęcia co może być w tym pudle
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na next Magda
Dzięki.
UsuńPozdrawiam Sylwia.